Naturalne kadzidełka zapachowe zapewnią niepowtarzalny klimat w Twoim domu. Z powodzeniem można z nich korzystać podczas sesji medytacyjnych, jogi, aromaterapii, czy niedzielnego leniwego popołudnia we dwoje przed telewizorem. Wielu przypisuje kadzidełkom nieziemskie właściwości zdrowotne i relaksujące. Inni obawiają się ich działania, twierdząc że mogą szkodzić zdrowiu! A jak jest naprawdę? Wszystko tak naprawdę zależy od jakości produktu.
Spis Treści
Jak wybierać kadzidełka zapachowe?

Na rynku istnieje kilka rodzajów kadzidełek w różnych cenach. Chyba największą popularnością cieszą się jednak te długie w kształcie patyczka, zwane też indyjskimi. Niestety, ale ich jakość bardzo często pozostawia wiele do życzenia, żeby nie powiedzieć, że jest dużo poniżej normy. Wiele osób często zastanawia się, czy aby palenie kadzidełek nie jest szkodliwe dla organizmu ludzkiego? Moja odpowiedź na to pytanie – to zależy przede wszystkim od jakości produktu, która czy tego chcemy czy nie, zawsze idzie w parze z ceną. Nie oczekuj cudów, jeśli w pierwszej kolejności kierujesz się właśnie ceną i kupujesz na zasadzie „im tańszy, tym lepszy„. Od razu Ci powiem, że lepiej zrobisz, jak sobie w ogóle odpuścisz. Nie inwestuj w bubel, ponieważ tanie kadzidełko może po prostu zaszkodzić.
Kadzidełka indyjskie na patyku to doskonały pomysł jeśli masz ochotę na oryginalny zapach i tajemniczą atmosferę w Twoim domu. Dla mnie okazały się one ciekawym dodatkiem na jesienno-zimowe wieczory przed telewizorem z żonką. Dodatkowo, takie pachnidło doskonale pomaga mi się odprężyć przed poniedziałkiem i cotygodniowym natłokiem spraw w pracy. Wypróbuj sam@.
Zastosowanie naturalnych „pachnideł”
Naturalne kadzidełka zapachowe to swego rodzaju aromatyczne zioła, znane i czczone przez naszych przodków na całej kuli ziemskiej, także w Polsce. Chyba idealnym przykładem jest tutaj kościół, w którym to od wieki wieków używa się mirrę do celebrowania świątecznych obrzędów. Jako dziecko byłem ministrantem i zawsze lubiłem uroczystości, w których palono kadzidła, właśnie ze względu na ich magiczny, przyjemny zapach. Miedzy innymi dlatego, w moim domu zawsze jest miejsce na palo santo – drewienko, które jak dla mnie nie tylko odświeża powietrze, ale przede wszystkim odpycha negatywne emocje, uspokaja.
Czy to mirra, palo santo, czy biała szałwia, każdy z tych specyfików wprowadza coś magicznego do otoczenia. Ich tajemniczość pobudza zmysły, wpływa na wyobraźnie i jednocześnie uspokaja. A jakie są pozostałe właściwości kadzidełek? Już wyjaśniam:

- odpręża i odstresowuje – delikatna woń kadzideł pomoże ci się odprężyć, ukoi nerwy i stres. Zarówno kadzidełko stożkowe, jak i moje ulubione – palo santon – zapewnią niezapomniany nastrój i zarazem napływ pozytywnej energii.
- oczyszcza atmosferę – błyskawicznie łagodzi negatywne emocje i zmienia nastawienie na pozytywne. Czyści ciężką atmosferę, dostarcza pozytywnych wibracji i przywraca spokój wokół nas.
- zmienia nastawienie – po trudnym dniu, kadzidełko zapachowe znakomicie oczyści stan umysłu i ducha, oraz „nakręci” bardzo pozytywnie. Dzięki niemu, łatwiej stawimy czoła trapiącym nas problemom.
- aromatyzuje pomieszczenia – specyficzny, głęboki i wyrazisty zapach kadzidełek, doskonale wypełnia pomieszczenia mieszkalne naszych domów, czyniąc z nich swego rodzaju przystań spokoju, która zapewni nam niepowtarzalny i ciepły klimat.
Kadzidełka zapachowe – jak używać?
Kadzidełka stanowią bardzo ważną rolę w kulturze azjatyckiej, gdzie wykorzystuje się je do przeróżnych obrzędów religijnych. Kto odwiedził na przykład Indie, bądź Indonezję, na pewno zauważył wszędobylską woń wydobywającą się z tamtejszych świątyń. To właśnie w tych krajach kadzidełka zapachowe stanowią istotną część rytuałów i według wielu odpędzają negatywną energię, oraz pomagają się odprężyć. A w jakich sytuacjach my sami możemy posiłkować się ich magiczną mocą? Poniżej podaję kilka przykładów.
1. Po dniu całym w nerwach
Stres i nerwy towarzyszą nam każdego dnia. Dla wielu takie niekomfortowe sytuacje to przysłowiowy chleb powszedni. Kiedy w naszych głowach panuje nieład, natłok negatywnych myśli i burza wywołana sytuacjami stresowymi, kadzidełko zapachowe może okazać się świetnym rozwiązaniem.
Dobrze znam to uczucie stresu i poddenerwowania z własnego doświadczenia. Jedyne co człowiek pragnie w takim momencie, to jak najszybsze pozbycie się tych nieprzychylnych doznań. Nie twierdzę tutaj, że zapalenie kadzidełka, czy włączenie dyfuzora zapachowego w mig rozwiąże nasze stresowe kłopoty. Jednak odpowiednie nastawienie i przede wszystkim chęć autopomocy, może pomóc nam przegonić na manowce całe zło, gniew i żal związany ze stresem.
Domowa medytacja to doskonały moment, aby zajrzeć do własnego wnętrza, zastanowić się co tak naprawdę się w nas kotłuje i jaką ścieżką kroczyć by znaleźć rozwiązanie, pomóc samemu sobie. A jeśli zrozumiesz swoje reakcje na negatywne bodźce zewnętrzne, łatwiej będzie Ci znaleźć „złoty środek” (rozwiązania), na wypadek gdyby jutro zdenerwowanie powróciło.
2. Aby wyrównać energię
Każdy z nas emanuje różną energią – bardziej, lub mniej pozytywną. Aby wyrównać jej poziom chociażby między domownikami, czy uczestnikami spotkania medytacyjnego, warto skorzystać z palo santo, lub stożkowych kadzidełek. Często jesteśmy bardzo rozproszeni w emocjach, które dosłownie nami targają i to czego w takiej chwili nie wolno nam robić, to ignorować te symptomy i udawać, że wszystko jest okej.
Warto wiedzieć, że kadzidełko działa na umysł ludzki jak swego rodzaju kąpiel energetyczna, która oddala lęk, zwątpienie, niepokój, jednocześnie „odświeżając głowę„. Dzięki temu, łatwiej przychodzi nam oczyścić się z brudnego i pesymistycznego myślenia, które mogłoby mieć negatywny wpływ na innych. To między innymi dlatego wszelkiego rodzaju kadzidła cieszą się taką popularnością podczas medytacji, przeróżnych modlitw, obrzędów i ceremonii.
3. Podczas medytacji

W momentach stresujących, kiedy codzienne problemy dają się we znaki, idealnym remedium może okazać się medytacja z udziałem naturalnych kadzidełek. Każdy z nas potrzebuje chwil tylko dla siebie, bez tych negatywnych myśli przypominających o codziennych problemach i obowiązkach, które tak nas przytłaczają. I mimo tego, że Twój mózg nigdy tak naprawdę „nie da Ci spokoju”, to dzięki medytacji w domu skierujesz jego uwagę na tu i teraz i przynajmniej na chwilę odpędzisz się od złych myśli.
Kadzidełka zapachowe zapewnią mistyczną aurę podczas medytacji i pomogą skupić uwagę na to co dzieje się w danym momencie. Dzięki nim, wejdziesz w swego rodzaju tryb skupienia i duchowości; jednocześnie odepchniesz bodźce zewnętrzne, które mogą rozpraszać. To będzie Twój moment idealnej harmonii.
4. Przed stresującym wydarzeniem
Wszyscy jesteśmy inni, toteż każdego z nas mogą stresować różne sytuacje życiowe. Jedni mają tremę przed wystąpieniem publicznym, innych w ogóle to „nie razi”. Jeszcze inni czują straszne skrępowanie przed ważnym egzaminem, prezentacją wyników w pracy, czy trudną rozmową rekrutacyjną. Na szczęście natura wyciąga do nas pomocną dłoń, oferując nam nie tylko olejki eteryczne i bio kosmetyki, ale również naturalne kadzidełka zapachowe. Wykorzystaj ją i dzień przed ważną datą wykonaj w domu rytuał z konkretną intencją. Ja sam tak robię i powiem Ci, że to działa – medytacja z udziałem kadzidełka i prośba kosmosu o ekstra wytrwałość. Spróbuj sam@, a później podziel się w komentarzach twoimi doświadczeniami.
5. Odskocznia we dwoje
Kadzidełka rozluźniają atmosferę i stymulują wyobraźnią, również podczas romantycznych spotkań we dwoje. Niepowtarzalny zapach specyfiku faworyzuje bliskość między partnerami i zachęca do miłości. Na samą myśl, że w zimową porę wraz z żonką zapalę sobie palo santo, kadzidło, czy nawet świecę zapachową, robi mi się ciepło na sercu, a umysł napełnia się pozytywnymi emocjami. Romantyczna muzyka w tle, kieliszek wina, przyciemnione światło i przyjemnie pachnący dym, to jak dla mnie idealny scenariusz na niedzielny wieczór we dwoje. Spróbuj sam@.
Dziękuję Ci, że jesteś i czytasz mojego bloga. Jeśli podoba Ci się jego treść, podziel się nim ze znajomymi na Facebooku, czy IG. A jeśli masz jakieś uwagi, chętnie posłucham Twoich wskazówek, a nawet krytykę 🙂
Do następnego… Krzysztof